Drodzy moi
... dzisiejszy post, oddaję pod opiekę św. Aniołom Stróżą, Andrzeja, moim i każdego, tego, kto to przeczyta.
Może znajdą się duszyczki, które pomogą nam, modlitwą, wsparciem.. takim jakim zechcą, te kochane osoby pomóc...
my po prostu, nie mamy już sił, modlimy się, prosimy, ale potrzebujemy wsparcia z zewnątrz, by móc funkcjonować, i po prostu jakoś żyć, spłacać, to co jest do spłacenia, pomocy...
nie zamykajcie serc, pomóżcie...
dziękujemy, za wszystko..
GRÓB DINKA
my po prostu, nie mamy już sił, modlimy się, prosimy, ale potrzebujemy wsparcia z zewnątrz, by móc funkcjonować, i po prostu jakoś żyć, spłacać, to co jest do spłacenia, pomocy...
nie zamykajcie serc, pomóżcie...
dziękujemy, za wszystko..
GRÓB DINKA
JAK U MNIE!!!
większość, to dokuczają mi choroby...
cukrzyca nie odpuszcza dziś cukru rano 6.45 -175mg/dl
ciśnienie 150/100, za wysoko, to wszystko, jeszcze spałem, tylko 6 godzin, dla mnie za krótko i taki padnięty jestem
cukrzyca nie odpuszcza dziś cukru rano 6.45 -175mg/dl
ciśnienie 150/100, za wysoko, to wszystko, jeszcze spałem, tylko 6 godzin, dla mnie za krótko i taki padnięty jestem
po za tym, mamy wiele innych kłopotów, które powodują u mnie zmartwienia, wiem, że nikt nam nie pomoże, bo już sam doświadczyłem, tego na skórze,
ale nie poddaję się, może znajdzie się, ktoś to nie będzie obojętny, na ludzką krzywdę, na niepełnosprawność...
Widząc, co dzieje się z niepełnosprawnymi, jak w większości, obojętnie wobec tego, przechodzi obecny rząd, rządzący, inni, to sam wiem, że nie mam co ja i mój opiekun Andrzej, na cokolwiek liczyć, nie ma żadnych szans, na jakąkolwiek pomoc, ale cuda istnieją i ja i my, i my w nie wierzymy..
bo WIERZĘ JEZUSOWI, WIERZĘ MARYI I WSZYSTKIM ŚWIĘTYM...
Wszystko, przez ostatnie miesiące, zmieniało się u mnie...
najpierw, prowadziłem, taką sobie modlitwę, do czasu kiedy zrozumiałem, jak ja modlę się, bo to co robiłem, nie przypominało modlitwy.. rozproszenie, byle jak wypowiadana modlitwa, pośpiech, tak robiłem, że prawie ucinałem połowę danej modlitwy, by było szybciej, ale zmieniłem to, teraz modlitwa, jest dla mnie czymś przepięknym, radosnym, szczerym, jest miłością ode mnie do Boga..
jak widać, nie była to łatwa droga...
obecnie
Ojcze Nasz...
Zdrowaś Maryjo..
jest nie odklepywane, tylko rozważane w sercu, co te słowa modlitwy, znaczą dla mnie... modlitwa, jest czymś wspaniałym, trzeba ją odnaleźć, wystarczy prosić Boga, Jezusa, Ducha Św., o łaskę wewnętrznej modlitwy, łaskę modlitwy duchowej...
i łaskę zrozumienia modlitwy, i łaskę spokoju na modlitwie, mimo tego, że czasami, przez sprawy przyziemne, nie unikniemy rozproszenia...
ale rozproszenia, nie ma, się co bać, lepiej trzeba bać się tego, by nie porzucić w swym życiu - modlitwy, bowiem modlitwa, to skarb z Nieba...
my z Andrzejem, odmówiliśmy wiele Nowenn Pompejańskich, może ze 70, ale dopiero, teraz te dodatkowe, kolejne od ubiegłego roku, co odmawiamy, jest przemyślana duchowo, wsłuchuję się w każde słowo, i Duchem trwam, przy Maryi, Andrzej, tak samo..
obiecałem Maryi, że po ukończeniu ostatnich wcześniejszych 3 Nowenn dam świadectwo na stronie Królowej Różańca Św. bo już wiele razy, miałem ochotę, cuda były wielkie, ale coś mi zawsze przeszkadzało, teraz złożyłem obietnicę Naszej Kochanej Mamie i trzeba dotrzymać...
I tak pod koniec sierpnia 2019 raz złożyłem świadectwo, nie wiem czy pokazało się na stronie Nowenny Pompejańskiej, ale to co obiecałem zrobiłem i Chcę by Maryja była czczona w każdym sercu...
Kocham Cię Piękna Mamusiu, Kocham Twego Syna Jezusa, mojego Zbawiciela i Pana, przyjaciela, Kocham Ojca Niebieskiego i Ciebie Duchu Św, bez którego ten post, by nie powstał...
Kocham mych Aniołów Stróżów, Archaniołów, i wszystkich świętych, mego patrona św. Norberta, św. Arkadiusza, św. Jana...
Kocham mych Aniołów Stróżów, Archaniołów, i wszystkich świętych, mego patrona św. Norberta, św. Arkadiusza, św. Jana...
modlimy się, czekamy co los nam przyniesie..
nadal jeszcze jest lęk, strach, że coś stanie się.ale mam teraz ufność, że nie zginę, ani ja, ani Andrzej, ani nikt, kogo mam w sercu, poświęciłem wszystkich Miłosierdziu Bożemu i opiece Matce Boskiej... ONI NAS CHRONIĄ...
BO UFAM, WIERZĘ W MIŁOŚCI BOGA....
mamy teraz wiele problemów, w tym leczenie moje i Andrzeja drogo to kosztuje
potrzebujemy wsparcia, modlitewnego, dobrego słowa, pomocy materialnej i finansowej, potrzebujemy dotyku i dobra Serca, innego człowieka... ja UFAM, WIERZĘ ŻE NIE MA LUDZI OBOJĘTNYCH, SĄ LUDZIE DOBRZY, O DOBRYCH SERCACH...
UFAM, ŻE NAM POMOŻECIE.
my codziennie, za wszystkich, za przyjaciół, nieprzyjaciół, dobrodziejów, modlimy się..
jeśli, znajdzie się ktoś, to będzie chciał porozmawiać, lub w jakiś sposób pomóc, lub przetłumaczyć to na język angielski, lub po prostu pomóc finansowo, może do mnie napisać na e mail norbert.mendyk.1@o2.pl
byłbym wdzięczny...
proszę Was o jeszcze jedno, nie zapominajcie o nas, w modlitwach swoich, to jest największy skarb...
niech Wam Bóg Błogosławi, a Maryja, chroni Was o zasadzek nieprzyjaciela szatana...
Dziękuję że to przeczytaliście...
jeśli, znajdzie się ktoś, to będzie chciał porozmawiać, lub w jakiś sposób pomóc, lub przetłumaczyć to na język angielski, lub po prostu pomóc finansowo, może do mnie napisać na e mail norbert.mendyk.1@o2.pl
byłbym wdzięczny...
proszę Was o jeszcze jedno, nie zapominajcie o nas, w modlitwach swoich, to jest największy skarb...
niech Wam Bóg Błogosławi, a Maryja, chroni Was o zasadzek nieprzyjaciela szatana...
Dziękuję że to przeczytaliście...
Z Panem Bogiem
Mały świadek Chrystusa i Maryi Norbert
Królowo Różańca Świętego Maryjo Kocham Ciebie
Komentarze
Prześlij komentarz